Nowe zasady licencjonowania Windows Server 2016
Według części ekspertów to sposób na zwiększenie zysków, jednak Microsoft twierdzi, że zmiana zasad ma ułatwić obliczenia kalkulacje dla instalacji typu on-premie/hybrid cloud
W ostatnim czasie Microsoft ogłosił zmianę zasad licencjonowania Windows Server 2016. Od przyszłego roku liczyć się będzie ilość rdzeni w procesorze danej maszyny, co dla części obserwatorów jest rozwiązaniem służącym jedynie zwiększeniu zysków firmy.
Licencjonowanie Windows Server 2016 Datasheet
"W ostatecznym rozrachunku zmiana ta wynika tylko i wyłącznie ze względów finansowych – na pewno nie ma nic wspólnego z klientami", powiedział Paul DeGroot, jeden z zarządzających Pica Communications, firmy konsultingowej zajmujących się oceną praktyk licencjonowania Microsoft. "Klienci będą musieli przejść przez skomplikowany proces liczenia rdzeni, aby mieć pewność, że dostają to co powinni. Jeśli nie zrobią tego porządnie, mogą spodziewać się znacznego zwiększenia swoich rachunków."
Wes Miller, analityk Directions on Microsoft prowadzący badania dotyczące zasad licencjonowania Microsoft po części zgodził się z DeGroot’em. Miller widzi sens w niektórych wyjaśnieniach Microsoftu uzasadniających zmiany, przyznaje jednak, że na pewno kryje się za nimi więcej, niż przedstawiciele amerykańskiego giganta są w stanie przyznać.
"Ważne jest zrozumienie, że zmiana ta pozwala Microsoftowi na zwiększenie cen licencji proporcjonalnie do wzrostu pojemności data center klientów", powiedział Miller.
W dokumentacji opublikowanej w ubiegłym tygodniu Microsoft ogłosił zmianę licencjonowania Windows Server 2016 - dodając że dostawy oprogramowania rozpoczną się w trzecim kwartale przyszłego roku – z obowiązującej do tej pory opcji zależnej od liczby procesorów na wartość uzależnioną od ilości rdzeni na fizycznym procesorze.
"Licencjonowanie bazujące na ilości rdzeni jest bardziej spójnym rozwiązaniem, niezależnie od miejsca instalacji oprogramowania" – takie stwierdzenie znalazło się w specyfikacji nowego System Center 2016 (licencjonowanie Windows Center 2016 i Windows Server 2016 będzie odbywać się na tych samych zasadach). Microsoft będzie sprzedawał licencje od stawki za osiem rdzeni na procesorze i za szesnaście rdzeni na jeden serwer. Licencje na poprzednika MS 2016 czyli Microsoft Server 2012 są sprzedawane w dwuprocesorowych „paczkach”.
W opracowaniu odpowiadającym na najczęściej zadawane pytanie dotyczące zmian, Microsoft racjonalizował swoją decyzję odnosząc się do "wspólnego i spójnego wartościowania licencji".
"Zmiana na licencjonowanie według ilości rdzeni jest jednym z wielu kroków powziętych przez Microsoft w celu dostosowania licencjonowania serwerów do potrzeb hybrydowej chmury. Przykładem może być nasze październikowe ogłoszenie dotyczące Azure. Klientom posiadającym licencje Windows Server i SA umożliwiono przesłanie obrazu Windows do Azure ponosząc tylko koszty obliczeń."
Windows Server 2016 nadal będzie wymagał licencji dostępowych dla każdego użytkownika i urządzenia posiadającego dostęp do serwera.
Miller powiedział, że w wyjaśnieniach Microsoftu odnośnie zmian można znaleźć prawdziwe argumenty. Wskazał, że licencjonowanie według ilości rdzeni da przedsiębiorstwom większą pewność korzystania z platform chmurowych bazujących na Microsoft Azure służących do odzyskiwania danych z serwerów i data center w przypadkach awarii, łącznie z możliwością przełączenia na Azure do czasu ponownego uruchomienia systemów fizycznych.
"Rozumiem także i zgadzam się z ich argumentami dotyczącymi ‘wspólnej waluty’", powiedział Miller w nawiązaniu do chmurowych i miejscowych instalacji. "To ogromny start dla odzyskiwania danych po awarii w Azure. Ciężko było dojść do tego wcześniej."
Mimo to, Miller podkreślił, że zyski niewątpliwe są jednym z powodów wprowadzenia zmian. "Przy większej ilości niż 8 rdzeni w procesorze, koszty wzrosną. Część rynku na pewno to odczuje."
Największe zmiany odczują użytkownicy serwerów z najniższej półki (gdzie licencja na 16 rdzeni będzie obowiązującą stawką dla małego serwera) oraz tych z najwyższego poziomu, w których ilość rdzeni w jednym procesorze jest znacznie większa niż „jednostkowe” 8.
Nie jest zaskoczeniem to, że Microsoft nie wspomniał o wzroście swoich dochodów jako jednym z argumentów za wprowadzeniem zmian. Wręcz przeciwnie, firma utrzymuje, że większość klientów zapłaci dokładnie tyle samo. W tabelach będących częścią specyfikacji wykazano, że koszty licencji Windows Server 2016 będą prawie we wszystkich przypadkach takie same jak przy Windows Server 2012 R2.
Według DeGroota, bazującego swoją analizę na pracy dotyczącej licencjonowania SQL Server, istnieje wiele scenariuszy, w których określenie kosztów licencji na podstawie ilości rdzeni może skończyć się dla użytkowników zwiększeniem rachunków na rzecz Microsoft. Firma wprowadziła licencjonowanie SQL Server według ilości rdzeni w 2012 roku i mimo, że istnieją różnice między tym przypadkiem a Windows Server 2016 – w przypadku SQL Server brane są także pod uwagę "hiper wątki" na wielordzeniowych procesorach – DeGroot uznał, że wiele problemów, które pojawiły się 3 lata temu w związku z SQL Server mogą zacząć dotyczyć klientów Windows Server 2016.
"Nowe ceny zmuszą klientów do przepłacania za Windows Server, lub w niektórych przypadkach za SQL Server", powiedział DeGroot. "Biorąc pod uwagę, że najefektywniejsza pod względem licencji wersja SQL Server to opcja z czterordzeniowym procesorem, nowa polityka licencyjna Windows niesie za sobą dwie złe możliwości wyboru dla hostów SQL: zwiększyć ilość rdzeni do ośmiu maksymalizując wydajność licencji Windows – i dopłacać za więcej licencji SQL Server, lub zmarnować połowę kosztów licencji Windows Server utrzymując niski poziom kosztów SQL."
DeGroot widzi w tym przypadku dwa scenariusze, które wejdą w życie po zmianach zasadach Microsoftu. Przedsiębiorstwa będą płacić za zbyt mało licencji lub nie będą wykorzystywać w pełni licencji już zakupionych. To oznacza narażenie się na dodatkowe koszty w przypadku kontroli Microsoftu (gdy ilości licencji będzie zbyt mała) bądź wyrzucanie pieniędzy w błoto (gdy posiadane licencje nie będą wykorzystywane).
"Właśnie w tej sposób Microsoft zarabia miliardy dolarów", powiedział DeGroot. "Jeśli nie wiesz – upewniasz się, że kupujesz wystarczająco dużo. Jeśli jest jakiekolwiek ryzyko – kupujesz więcej. Na koniec może się okazać, że płacisz dwa razy więcej niż było to konieczne. "
Nawet przeliczanie ilości fizycznych rdzeni pozwalające na kalkulację licencji nie jest tak proste jak się wydaje, dodał DeGroot. (Klienci będą odpowiedzialni za obliczanie ilości wykorzystywanych rdzeni przy okazji aktualizacji SA).
"Wiele narzędzi do inwentaryzacji, łącznie z tymi oferowanymi przez Microsoft, potrafi określić ilość procesorów w danym komputerze, jednak właściwe przeliczenie ilości rdzeni często okazuje się być znacznie trudniejsze", stwierdził DeGroot. W jednym z podawanych przez niego przykładów związanych z SQL Server, reseller jednego z klientów określił ilość posiadanych przez jego sprzęt rdzeni na 32. W rzeczywistości było ich 80. "Gdyby firma nie sprawdziła ponownie systemu, kontrola Microsoftu wykazałaby korzystanie z systemu SQL Server na 80 rdzeniach zamiast na podanych 32, co skończyłoby się koniecznością dopłaty w wysokości 270 tysięcy dolarów".
Według DeGroota, podnoszenie cen może okazać się dla software’owego giganta dość ryzykownym posunięciem.
"Microsoft musi być ostrożny. Stosując taką taktykę koszty SQL Server powoli wkraczają w obszar Oracle. Dodatkowo, firma zwiększa przestrzeń między swoimi produktami, a opcjami open source. Jeśli przepaść ta będzie zbyt duża, część klientów odejdzie. "
Alternatywy typu open source istnieją obecnie zarówno dla Windows Server jak i dla SQL Server.