Nowy CIO VMware wyjaśnia podejście do kontenerów.
Dołączając w 2015 roku do największej na świecie firmy zajmującej się wirtualizacją Bask Iyer, CIO i wiceprezes VMware miał przed sobą bardzo duże wyzwanie. Przeszedł do firmy z Juniper Networks, aby zastąpić uwielbianego Tony’ego Scotta, który został mianowany na stanowisko CIO Stanów Zjednoczonych w administracji prezydenta Baracka Obamy.
Mimo ogromnej presji spoczywającej na nowym CIO, Bask Iyer może pochwalić się dorobkiem, który pozwoliłby mu na zastąpienie Scotta nawet na rządowym stanowisku. 25 lat doświadczenia w firmach produkcyjnych grupy Fortune 100 i przedsiębiorstwach branży high-tech wywodzących się z Doliny Krzemowej, pozycje CIO w Junier, Honeywell International i GlaxoSmithKline Beecham – to niektóre z części imponującego CV Iyera.
Teraz Iyer szefuje globalnemu liderowi wirtualizacji, zarządzając krytycznymi systemami wspierającymi działalność VMware na całym świecie. Ma być także odpowiedzialny za poprowadzenie misji mającej na celu zwiększenie sprzedaży do przedsiębiorstw korzystających z systemów typu software-defined.
W ciągu ostatnich lat, VMware – mimo swojej ugruntowanej pozycji i produktów wykorzystywanych w każdym data center na świecie – musiał stawić czoła nowym wyzwaniom, które pojawiły się na rynku. Nowe technologie, takie jak systemy IT bazujące na kontenerach, próbują – często z sukcesem – zabrać części rynku należącego do nietykalne do niedawna giganta wirtualizacji.
Co wnoszą kontenery?
Kontenery oprogramowania automatyzują proces instalacji aplikacji, zapewniając dodatkową warstwę abstrakcji i automatyzację systemu operacyjnego na poziomie wirtualizacji w systemie Linux. Są niezwykle przenośne, łatwe do wdrożenia i umożliwiają dość łatwą konfigurację i rekonfigurację mikrousług.
Choć VMware nadal zapewnia wirtualizację serwerów i desktopów w firmach na całym świecie, to architektura typu software-defined networking stanowi główną część planu rozwoju na 2016 rok. Podczas gdy kontenerowi gracze tacy jak Docker, CoreOS, Red Hat i Google Kubernetes wchodzą coraz odważniej w obszar działań VMware, firma nie pozostaje dłużna kierując swoje kroki na rynek zdominowany do tej pory przez Cisco Systems, Brocade i poprzedniego pracodawcę nowego CIO – Juniper Networks.
Firma o tak dużym zasięgu, wpływach i zyskach jak VMware może pozwolić sobie na tego typu działania. W najbliższych dniach planowana jest cała publikacja poświęcona wyłącznie sieciowym planom VMware na rok 2016.
Mimo wszystkich potencjalnych wątpliwości Iyer wydaje się być bardzo zadowolony z przejścia do firmy o tak ugruntowanej w Dolinie Krzemowej renomie.
"Pracując dla Juniper i Honeywell byłem klientem VMwarem dzięki czemu mogę wnieść do kadry zarządzającej ten punkt widzenia", powiedział Iyer w wywiadzie udzielonym eWEEK. "Trzeba wiedzieć co jest tylko tymczasowym trendem a co stanowi fundamentalną zmianę. Każde data center ma w sobie element pochodzący od VMware. VMware to wiarygodność. Wystarczy spojrzeć na VMworld, żeby upewnić się co do lojalności naszych klientów – ludzie ustawiają się w kolejce na to wydarzenie już o 4 nad ranem".
Rzeczywistość to mieszany model data center
Mówiąc o konkurencji jaką Docker stanowi dla VMware, Iyer podkreślił że w rzeczywistości różne rodzaje technologii bezustannie współpracują ze sobą w ramach data center.
Inżynierowie i deweloperzy wybierają potrzebne im narzędzia, instalują je i wdrażają, przenosząc następnie swoją uwagę do kolejnego problemu do rozwiązania.
"Dużo osób odwiedzających VMworld gości także na DockerCon", powiedział Iyer. "Według mnie VMware i Docker nie wykluczają się wzajemnie. Sam korzystam z rozwiązań Docker [w ramach prywatnej chmury VMware]. Wielu ludzi ma tendencję do wywoływania niepotrzebnej sensacji i paniki mówiąc 'Docker przejmie waszą część rynku'. Istnieją firmy, które specjalizują się w prowadzeniu takiej polityki. Widzą w tym szanse na poprawienie własnej sytuacji".
Iyer stwierdził, że wykorzystuje Docker w swoim dziale deweloperskim. "Kontenery to dobre rozwiązanie. Mimo to, nadal potrzebne jest rozmieszczenie ich w ramach infrastruktury, między chmurami lub różnymi data center itp.", powiedział Iyer.
Współpraca kontenerów i maszyn wirtualnych w ramach VMware
VMware przedstawił swoje projekty Photon i Lightwave w kwietniu, niedługo po dołączeniu Iyera do zespołu. Ideą działania tych rozwiązań bazujących na produktach open source jest umożliwienie równoległej obsługi kontenerów obsługujących natywne dla chmury aplikacje, pochodzących zarówno z konkurencyjnych firm takich jak Docker, jak i zaprzyjaźnionych producentów takich jak Pivotal (będący podobnie jak VMware częścią koncernu EMC).
To podejście VMware podkreślające chęć włączenia kontenerów w ramy systemu, oczywiście z założeniem równoległej współpracy z maszynami wirtualnymi.
Według niezależnych deweloperów takie rozwiązanie może mieć swoje zalety, niesie jednak za sobą także ryzyko pewnych komplikacji. Mimo to, VMware jest zdeterminowany, aby nadal promować ideę stosowania mieszanego modelu data center i włączania kontenerów do wirtualnych systemów tworzonych przez firmę. Na poparcie tego założenia firma przygotowała odpowiednie narzędzia.
"Na rynku praktycznie nie istnieje inny produkt porównywalny do VMotion (poruszający się jak maszyna wirtualna od węzła do węzła, od chmury do chmury lub od chmury do miejsca instalacji)", stwierdził Iyer. "Ludzie korzystający z opcji open source twierdzą, że często brakuje im narzędzi takich, jakie oferowane są w tym zakresie przez VMware".
Według Iyera, VMware spisał się świetnie przygotowując wszystko na przyjęcie nowych rozwiązań, w tym opcji tworzonych przez Pivotal, obszaru big data i baz danych. Firma popiera także projekty open source angażując się w OpenStack.
"To mój punkt widzenia – nie jako rzecznika firmy, ale jako prawdziwego użytkownika. Wiele zyskałem korzystając z VMware", podsumował Iyer.