Technologia kontenerowa – początek końca maszyn wirtualnych? - 112it
Produkt został dodany do zapytania Produkt został dodany do zapytania.

Technologia kontenerowa. Początek końca maszyn wirtualnych?

Kiedy dwa lata temu Frank Macreery założył firmę Aptible chcąc pomóc firmom przechowywującym wrażliwe dane medyczne w chmurze, od razu zadecydował, że to kontenery będą pełnić czołową rolę w działaniach przedsiębiorstwa. 


“Prowadzenie naszego serwisu tylko i wyłącznie w ramach maszyn wirtualnych było nie do pomyślenia. Nie mogłem wyobrazić sobie naszej pracy bez zastosowania kontenerów”, powiedział Macreery.


Kontenerowa gorączka ogarnia cały przemysł wirtualizacji i przechowywania danych w chmurze. Rzesze deweloperów zrozumiało, jak wiele zalet niesie za sobą ten sposób „opakowywania” aplikacji, co w rezultacie sprawiło, że tacy giganci jak Amazon Web Services, Red Hat, IBM czy sam VMware zainteresowali się technologią.


Wraz ze wzrostem popularności kontenerów coraz więcej osób zadaje pytanie o przyszłość wirtualizacji i maszyn wirtualnych. Czy możemy powoli oczekiwać ich końca?


Zaburzenia strukturalne


“Jesteśmy świadkami powstawania strukturalnych zaburzeń,” powiedział Bryan Cantrill, CTO firmy Joyent, chmurowego dostawcy korzystającego z kontenerów. “To, co robimy teraz maszynom wirtualnym jest tym, co maszyny wirtualne zrobiły maszynom fizycznym.”


Kontenery nie są całkowicie nową technologią: pierwsze oznaki ich „obecności” można doszukiwać się w kodzie Linux open source od lat. Jednak dopiero w ostatnim czasie idea wykorzystywania ich do budowy i operowania aplikacji opanowała umysły deweloperów na całym świecie. Kontenery izolują specyficzne kody, aplikacje czy procesy. Dzięki temu wszystko co znajduje się w środku jest opakowane w sposób umożliwiający bardzo łatwe zarządzanie, łącznie z przenoszeniem w ramach wielu hostów. Podczas gdy maszyna wirtualna dzieli serwer na wiele systemów operacyjnych, kontenery pracują na jego szczycie. Takie rozwiązanie pozwala na utworzenie kontenera bez konieczności uruchomiania systemu operacyjnego, co zapewnia znacznie „lżejsze” opakowanie dla aplikacji w porównaniu z maszyną wirtualną.


Według Cantrilla oznacza to, że najlepszym sposobem pracy z kontenerami jest całkowita rezygnacja z hipernadzorcy i maszyny wirtualnej. „Maszyna wirtualna nie ma sensu w świecie kontenerów”, powiedział Cantrill.


Containers vs. vms


Rosnąca popularność kontenerów końcem maszyn wirtualnych?


“Myślę, że Bryan [Cantrill] nie jest jedynym, który tak sądzi”, powiedział Jay Lyman z 451 Research Group. Mimo to sam nie jest gotowy, aby ogłosić śmierć maszyn wirtualnych. „W rzeczywistości maszyny wirtualne są nieodłączną częścią współczesnego rynku IT i nic nie wskazuje na to, żeby cokolwiek miało to w najbliższym czasie zmienić.”


Według części ekspertów kontenery są dobrym rozwiązaniem w wielu sytuacjach, jednak nie można traktować ich w kategoriach leku na całe zło. „Należy myśleć o tej technologii jak o kolejnej broni w arsenale dostępnym dla chmurowych deweloperów”, tak podsumował trend David Linthicum, specjalista w branży i konsultant w Cloud Technology Partners. „Kontenery sprawdzą się w wielu sytuacjach, ale nie we wszystkich.”


W takich okolicznościach najważniejsze staje się pytanie gdzie i kiedy najlepiej będzie je wykorzystać.


Naturalny wybór


Dla Franka Macreery z Aptible kontenery stanowiły naturalny wybór dla platformy hostingowej używanej w jego firmie do przechowywania wrażliwych danych medycznych. Przedsiębiorstwo rozpoczęło działalność w 2013 roku i już rok później udostępniło swoje usługi szerokiej publiczności, używając do tego celu Elastic Compute Cloud (EC2) od Amazon Web Services oraz kontenerów Docker operujących na maszynach wirtualnych w chmurze. Ponieważ Aptible zajmuje się danymi dla których bezpieczeństwo stanowi kluczową wartość, firma tworzy odrębną prywatną chmurę (VPC), w ramach której operują kontenery oddzielne dla każdego klienta.  


Dzięki kontenerom, Aptible może zarządzać danymi w prostszy sposób, niż byłoby to możliwe w przypadku używania standardowych maszyn wirtualnych. Po pierwsze, kontenery zapewniają jednolitą architekturę dla wszystkich danych zarządzanych przez firmę. Jeśli klient bądź sama Aptible chce cokolwiek zaktualizować, stworzenie i uruchomienie nowego kontenera zajmuje mniej niż sekundę - dla porównania, maszyna wirtualna potrzebuje nawet minutę na start. Kolejną korzyścią jest elastyczność kontenerów: w zależności od potrzeb Aptible może umieścić wiele kontenerów w ramach jednej maszyny lub „rozłożyć” duży kontener w ramach wielu maszyn. Głównym argumentem jest jednak to, że samo zarządzanie serwisem jest dużo łatwiejsze w sytuacji kiedy wszystkie dane i aplikacje wyglądają tak samo, dzięki formie w jaką są „opakowane”.


Ten rodzaj architektury świetnia sprawdza się dla Aptible, jednak posiadanie jednolitej formy usług nie jest standardem dla każdego potencjalnego użytkownika. Analityczka firmy Gartner, Lydia Leong twierdzi, że nawet przy wzroście popularności kontenerów klienci pracujący w ramach niejednolitych środowisk łączących w sobie wiele systemów operacyjnych i różne opcje bezpieczeństwa prawdopodobnie nadal będą woleli korzystać z architektury opartej na maszynach wirtualnych. Kontenery muszą działać na tym samym systemie operacyjnym, co oznacza np. brak możliwości używania w części z nich systemu Linux, a w części systemu Windows.


Jak zacząć?


Przechodząc do rzeczy: jak zacząć z kontenerami? Producenci obecni na rynku wirtualizacji i cloud bardzo szybko włączyli się do działań związanych z nową technologią. Głównym graczem w tym zakresie jest Docker – firma i projekt open source promujący korzystanie z tej formy przechowywania danych. Inne projekty, takie jak Kubernetes od Google zajmujący się wsparciem zarządzania wieloma kontenerami, również zyskują na popularności.


Kolejnym potwierdzeniem coraz większego zainteresowania kontenerami jest lider rynku IaaS, Amazon Web Services (AWS), który ogłosił zeszłej jesieni swój nowy produkt Amazon Elastic Container Service (ECS). Usługa została udostępniona użytkownikom w tym miesiącu i ma zapewnić klientom AWS korzystającym z kontenerów możliwość ich centralnego zarządzania i skalowania.


Microsoft również nie zostaje w tyle. Ogłoszony niedawno system operacyjny wesprze kontenery pracujące na systemie operacyjnym Windows.

Możemy spodziewać się, że inne firmy także zaprezentują swoje propozycje wsparcia dla kontenerów. Przykładem już teraz jest lider wirtualizacji – VMware. Zapowiedziany system ma według przedstawicieli firmy umożliwić użytkownikom maszyn wirtualnych korzystanie z kontenerów w ich ramach, przy zachowaniu poziomu zabezpieczeń i opcji zarządzania dostępnych standardowo w samych maszynach wirtualnych. System ma być także potwierdzeniem, że kontenery nie wykluczają przydatności hipernadzorcy.



Jak zakończy się historia technologii kontenerowej? Czy rzeczywiście jesteśmy świadkami początku końca maszyn wirtualnych? Zdania na ten temat na pewno są podzielone, możemy być jednak pewni, że rynek IT nie będzie bezczynnie czekał na odpowiedź. 



Wczytaj inny kod


 

Back to Top